Quinotto

Miał być zupełnie inny obiad ale okazało się ze zamiast odmrozić fileta odmroziłam mielonego fileta z piersi ;) 

Miałam już dawno chęć na komosę ryżową. Niby w smaku nijaka a uwielbiam gryźć te ziarenka i pasują do wszystkiego. Polecam do pomidorówki ;) 

No więc wpadłam na pomysł że zamiast kaszotto będzie quinotto. 

Składniki:

200g komosy ryżowej (ugotowanej) 

1cały filet z piersi mielony lub drobno pokrojony

1cukinia

1cebula

1marchewka

1ząbek czosnku

1 czerwona papryka

1cebula

Ulubione przyprawy

Mięso podsmażamy i przyprawiamy, ściągamy z patelni. Dodajemy odrobinę tluszczu na patelnię i podsmażamy razem wszystkie warzywa pokrojone w kostkę. 

Komosę gotujemy i dodajemy do warzyw, smażymy 5 minut i dodajemy mięso. Całość jeszcze doprawiamy według gustu. 

Smacznego! 

Chleb jest łatwy

 Pytanie tylko jakie wymagania mamy co do tego chleba. 

Jedni lubią chrupiącą skórkę jak z piekarni inni żeby był na zakwasie itd. 

Ja mogę wam zdradzić przepis na chleb który wyjdzie każdemu, drożdżowy z ziarnami lub bez. 

Sami mozecie go skomponować. 

Ja robię ten chleb chyba za każdym razem inaczej. 

Podstawa chleba to 500g mąki, może być tylko pszenna może być 300g pszennej a 200 żytniej lub pełno ziarnistej. 

20-25g drożdży

450-500ml bardzo ciepłej wody. 

Reszta zależy od wyobraźni ;) sprawdźcie. Każdy może mieć ulubione inne dodatki. Jeśli chcecie w komentarzu podam szczegóły i pomogę upiec być może wasz pierwszy chlebek ;) 

Pozdrawiam. ;) 

Proste placuszki do szkoły

 Oczywiście do szkoły i nie tylko. Ja zawsze robię je wieczorem a rano odgrzewam w mikrofali, pakuję w folię aluminiową i ciepłe jeszcze córka je w szkole. 

Do podstawowego ciasta można dodać ulubione składniki.

Składniki:

3 łyżki mąki

1 jajo

3 łyżki mleka

cebulka lub szczypiorek

papryka

szynka

ser

przyprawy

Do miski wsypujemy mąkę, jajo oraz mleko a warzywa kroimy w drobną kosteczkę. 

Wszystko mieszamy, dodajemy sól pieprz lub inne ulubione przyprawy, ważne żeby ciasto noe było lejące ale też nie za gęste jak suche purée. 

Na patelce rozgrzewamy olej i smażymy placuszki średnicy około 5cm z obu stron na rumiano. 

Placuszki mają to do siebie ze zawsze można dodać coś innego i już mamy inny smak. Dzieci lubią placki a przy okazji wcinają warzywka. Ja jeszcze dokladam np 2 małe ogórki kiszone dodatkowo do śniadania bo córka lubi. 

Smacznego! 

Zupka z soczewicą

 

Moja młodsza córcia bardzo lubi zupy. Cieszy mnie to bardzo gdyż tak jak kiedyś pochłaniała warzywa tak teraz ich nie chce w ogole. 

Najbardziej smakuje jej zupa którą wymyśliłam przypadkiem chcąc ugotować na szybko zupę z mrożonki. 

Składniki:

Mieszanka mrożona trzy składnikowa - mini marchewka, brokuł i kalafior. (Kupuję w biedronce) 

Soczewica czerwona pół szklanki

Jeden spory batat

Przyprawy (warzywko, pieprz, papry

ka słodka, kurkuma, majeranek) 

Jogurt do zabielenia lub śmietana

Opcjonalnie skrzydełko czy pierś

Warzywa mrożone wrzucam do wrzątku jeśli z mięsem to najpierw je gotuję, dodaję batata pokrojonego w kostkę oraz soczewicę. 

Gotujemy wszystko do miękkości, przyprawiamy i zagęszczamy. 

Ja lubię jak te warzywka i soczewica lekko sie rozgotują lub są dość miękkie by na talerzu jeszcze je rozgnieść widelcem. Zupa jest wtedy gęstsza i córce lepiej się je samej. Ostatnio już nie chce żeby ją karmić ;) 

Jest to jej ulubiona zupka bo batat taje słodki posmak. Moja starsza córka też czasem tej zupy skosztuje bo mówi że pyszna. 

Zdjęcie wstawię przy najbliższym gotowaniu ;) 

Smaczności i przyjemności! 

Ach te niejadki

 Bardzo długo szukałam w internecie pomysłów na dania dla niejadków. 

Szczerze mówiąc to zdenerwowały mnie te wszystkie piękne kanapki w kształcie motylka, zajączka itd. Naleśniki, gofry.. inne pomysły. 

Nie! Niejadek jeśli nie lubi sera lub szynki na zajączku również go nie zje. Bzdura. 

Kombinowałam chyba co drugi dzień placuszki których są nieskończone pomysły, gofry tak samo. Muffinki i kluski też słabo. 

Mój niejadek czyli moja 2 letnia córka po prostu nie lubi jak wymyśla się jej cuda na kiju. 

Dużo bardziej woli zjeść suchą kromkę chleba niż kolorowe kanapki. 

Podsyłam więc kilka na prawdę prostych rzeczy które dziecko może zjeść na śniadanie oraz obiad i nic mu nie będzie. 

Śniadania mojej Zuzi:

Koktajl bananowy-mleko (lub maślanka)plus banan, mikser i butelka ze słomką. 

Banan

Sucha bułka z ziarenkami

Drożdżówka (najlepiej własna) 

Kanapka z dżemem truskawkowym

Mus owocowy w tubce (kocha je) 

"Paluchy"-chleb z opiekacza z serem pokrojony w paski

Ogórek zielony

Suche płatki kukurydziane

Parówka, jajko

Obiad:

Tu na szczęście mam trochę łatwiej gdyż uwielbia zupy, lubi sama jeść je łyżką i ma z tego frajdę. Podaję jej zawsze to gęstsze bo łatwiej jej nabrać. 

W zupach przemycam najróżniejsze warzywa nasze i mrożonki oraz soczewicę, płatki jaglane, kasze itd. 

Druga pozycja to makarony. Są makarony warzywne dla dzieci, kolorowe, ja kupuję te bio. Makarony uwielbia, czasem je też na kolacje. 

Mięso.. tu jest nieco gorzej ale kurczak jest ok uwielbia go w towarzystwie puree z ziemniaków ze śmietaną. Oczywiście plus ogórek kiszony lub warzywa gotowane. 

Ryby.. tu jest dość słabo ale na szczęście lubi pieczonego łososia. Czasem też zje własne paluchy rybne. 

Kiedyś lubiła kluski lane lub kopytka, leniwe a dziś już na nie nie chce patrzeć. 

Jedzenie typu owsianka czy manna omija szerokim łukiem. 

Chleb niestety tylko pszenny i to kupny. 

Ach te dzieci 🤣 sama radość. 

Mam nadzieję że chociaż komuś pomogłam tym wpisem bo niejadek trudny jest hihi. Pamiętajcie o prostocie jedzenia. 

Pozdrowienia dla wszystkich niejadków! 😘

Chleb graham

 Przepis pochodzi z bloga posmakujto  jest on na bułki (pyszne z resztą) lecz ja go lekko zmodyfikowałam i robię z tego przepisu chleb ;) 

Bułki też pewnie nie raz zrobię no ale ciut więcej z nimi roboty. Chleb lepiej nam pasuje. 

                                   Składniki:

Zaczyn :

25 g świeżych drożdży

1 łyżeczka cukru

100 ml ciepłej wody

Ciasto :

300 g maki pszennej graham typ 1850

150 g mąki pszennej typ 450 lub 650

1 łyżeczka soli

200-250 ml letniej wody

2 łyżki oleju

Oczywiście najpierw robimy zaczyn. 

W osobnej misce mieszamy mąki i resztę składników na ciasto, dodajemy zaczyn i mieszamy. Ja robię to robotem z hakami do chleba ale pewnie mocną łyżką też da radę. 

Dlaczego tej wody tyle lub tyle?! 

Dlatego iż miałam razu pewnego mąkę graham bio i była tak mocno zmielona że zrobiła mi się ciapa bo wody było za dużo. 

Wlejcie najpierw 200 i zobaczcie czy wystarczy. 

Ciasto ma być dość gęste ale by dało się mieszać. 

Wymieszane odstawiamy do podwojenia objętości, znów mieszamy i wykładamy do keksówki około 10x20cm wyłożonej papierem do pieczenia. 

Gdy urośnie pieczemy. 

Pieczemy 15 minut w temperaturze 200stopni a następnie 30minut w 180 stopniach. 

Dałam ostatnio ziaren ale był za kruchy. 

Zawsze można posmarować przed pieczeniem mlekiem i posypać sezamem lub innymi ziarnami, makiem. Co kto lubi. 

Studzimy na kratce. 

Brownie z fasoli

Brownie z fasoli zaciekawiło mnie gdy chciałam upiec coś zdrowszego i mniej kalorycznego niż większość ciast. 

Długo jednak nie mogłam się za nie zabrać gdyż wyobrażałam sobie że ciasto z fasoli chyba nie może być dobre i smakować ciastem. 

Doznałam pozytywnego szoku gdy upiekłam pierwsze i spróbowałam :) 

Smak jest cudowny i wyjątkowy i to poczucie że jemy mniej cukru... bezcenne. 

Już wam podsyłam banalnie prosty przepis. 

Składniki:

2 puszki czerwonej fasoli

10 łyżek wiórków kokosowych

4jajka

łyżeczka proszku do pieczenia

4 łyżki słodziwa (miód, ksylitol) 

Fasolę wykładamy na sitko, płuczemy i wrzucamy do blendera kielichowego, wbijamy jajka i miksujemy. 

Dodajemy resztę składników i mieszamy. 

Ciasto wlewamy do keksówki około 10x 20 cm wyłożonej papierem do pieczenia. 

Pieczemy 50 minut z termoobiegiem w 180 stopniach. 

Ja jestem łasuchem więc jeszcze górę polałam lekko polewą gotową do ciast. 

Smacznego!